Był pogrzebany na starym cmentarzu
Przeklętym miejscu gdzieś w głębi lasu
Cmentarz dla zwierząt, niegdyś dla ludzi
Tam pochowany z rąk śmierci powróci
Wrócił mój Azor, zupełnie inny
Pysk odmieniony, wzrok demoniczny
Śmierdzi jak szambo, gnije mu sierść
Powrócił z grobu, oszukał śmierć
Wszystkich mi zagryzł w morderczym szale
Lecz teraz śmierci nie boję się wcale
Powrócą dzieci, powróci żona
Gdy ich na tamtym cmentarzu pochowam
Wrócił mój Azor, zupełnie inny
Pysk odmieniony, wzrok demoniczny
Śmierdzi jak szambo, gnije mu sierść
Powrócił z grobu, oszukał śmierć
Nie pomoże jogging
Ani zdrowa dieta
Z każdym chce zatańczyć
Na każdego czeka
Zawał albo udar
Śmiertelna choroba
Skażone jedzenie
Atomowa bomba
Awaria hamulców
Kula od snajpera
Porażenie prądem
W głowę cios siekierą
Wyrok skazujący
Psychopata nocą
Pomyłka sapera
Rozpędzony pociąg...
Czego pragniesz dziś, Czarna Kozo?
Co po głowie chodzi twej ciemną nocą?
Poprzez ciemny las
Idą dzieci twe
Tysiąc młodych kóz
Czarne myśli złe
W nuklearną noc
Chaos połknie świat
A ty śmiejesz się
Przez miliardy lat
Skąd przybyłaś tu, Czarna Kozo
Pod sztandarem antyludzkich sił chaosu?
Poprzez ciemny las
Idą dzieci twe
Tysiąc młodych kóz
Czarne myśli złe
W nuklearną noc
Chaos połknie świat
A ty śmiejesz się
Przez miliardy lat
Czy to wiatr
Czy cichy szept?
Czy ktoś
Tutaj czai się?
Słychać szmer
Butelek brzęk
W świetle lamp
Groteskowy cień
Od wielu lat
Mieszka tu
Nie znałaś go
To sąsiad twój
Brodata twarz
Przemienia się
W wilczy pysk
Księżyca zew